czwartek, 10 lipca 2014

DZIEŃ III - 09.07.

TRASA:
Wiedeń
Tuln  
Neustic
Laaben
Haifeld 
Sankt Aegyd am Newalde
Kernhof
Terz
Halltal
Mariazell

W SUMIE: 155 km

Trzeci dzień to podobno ten kryzysowy… Dla nas był on jednak bardzo udany J
Mimo naszych obaw przed „serpentynami” w drodze do Mariazell, które pojawiły się po rozmowie z Karoliną (proponujemy wybrać się na Żar autobusem, będzie podobnie :P), dotarliśmy do celu.
Po drodze zmierzyliśmy się z 3 przełęczami, które wcale nie były takie straszne xD
W końcu wjechaliśmy w upragnione i oczekiwane przez wszystkich ALPY, a co za tym idzie - widoki są nieziemskie.
Dzisiaj dla odmiany nie przebiliśmy żadnej dętki, ale za to było sporo problemów z łańcuchami. :P
Pamiętamy o wszystkich w modlitwie i pozdrawiamy z Austriackich Alp :*
M&S


Trzeciego  dnia  wyruszyliśmy  o 5  rano wraz  z Ks. Pawłem  Proboszczem z  Wiednia, którego  pozdrawiamy i  pamiętamy  o  nim  w  modlitwie ,  jechał  on z  nami  przez  60  km . Szczególne podziękowania  dla  pani  Asi i pana Mateusza za  kurtki, które  uratowały  nas przed  deszczem .  Niestety  skończyły  się  płaskie  tereny  i  pojawiły  się  jak  mówi  ks. Zygmunt  „pagórki ”  wyjechaliśmy  na  5  a może  7 przełęczy  nikt  tego  nie  wie  i  dotarliśmy  do  Mariazell  który  leży   ok.  1250  m.n.p.m  Zobaczyliśmy  tutejszą  Bazylikę,  która swoim  pięknem  zachwyciła  wszystkich.   Te  pagórki czekają  nas  jeszcze  przez  dwa  najbliższe   dni  módlcie się  za  nas  J Mimo  wszystko  poczucie  humoru  nas  nie  opuszcza zwłaszcza  tych,  którzy  rozmawiają  z drzwiami .  Pozdrawiamy wszystkich .
Ania F. i Basia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz